Kategorie: inne
| 10 marca 2014
Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Pana Krzysztofa Zawalskiego. Pan Krzysztof był niezwykle oryginalną osobą, człowiekiem wielkiej pasji. W 1993 roku (jeszcze jako zawodnik startujący w klasie Optimist) miałem przyjemność wyjechać wraz z Nim do Francji, na regaty w klasie L'equipe. Wiele lat później byłem pod wielkim wrażeniem faktu, że zrealizował swoje wielkie marzenie, doprowadził do stworzenia Narodowego Centrum Żeglarstwa w Gdańsku. W ubiegłym roku spotkałem go na pomoście w NCŻ - nic się nie zmienił... przyznam, że nie wiedziałem, że chorował, tym bardziej podziwiam Go dzisiaj za to ile w życiu udało Mu się zrobić dobrego.
Panie Krzysztofie, niech Pan spoczywa w pokoj...
by: Michał Dworakowski o 06:34 |
3306 wyświetleń |
czytaj więcej