Tomasz Chamera: Nasi dają czadu!
Za nami pierwszy dzień regat o Puchar Księżnej Zofii, zaliczanych do Pucharu Świata ISAF. Na starcie niemal cała światowa czołówka, w tym cała nasza reprezentacja, z wyjątkiem klasy RS:X, która kilka dni temu zakończyła Mistrzostwa Świata w Kadyksie. Dla klas Laser, Laser Radial, 49er, Finn i 470 regaty są pierwszą kwalifikacją zawodników PZŻ do Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Przypomnę, że kwalifikacje imienne jak dotąd wywalczyli Mateusz Kusznierewicz z Dominikiem Życkim w klasie Star, Zofia Noceti – Klepacka i Przemysław Miarczyński w klasie RS:X. Niestety ciężko o szczegóły – atak hakerów pozbawił życia stronę internetową i wobec odległych od siebie poszczególnych klubów, trudno o końcowe wyniki.
Pokuszę się jednak o pewne reminiscencje z dnia wczorajszego. Po dłuższym oczekiwaniu na wiatr, komisja sędziowska zdecydowała się na rozpoczęcie startów około godziny 13.30. w warunkach 7-11 węzłów klasa 49er rozegrała 3 wyścigi spośród zaplanowanych 16-tu, a pozostałe konkurencje startowały dwa razy z zaplanowanych 11 wyścigów. Kilku naszych zawodników sprawiło miłe niespodzianki na początku regat, przez chwilę cieszyliśmy się nawet z koszulki lidera u Jonasza Stelmaszyka w klasie Laser, ale po kolei.
Właśnie klasa Laser stanowi najliczniejszą flotę. Blisko 150 zawodników podzielonych jest na 3 grupy. Spośród 6 wczorajszych wyścigów, aż trzy padły łupem naszych zawodników. O zwycięstwo pokusili się Jonasz Stelmaszyk, Maciej Grabowski i Patryk Piasecki. Ponadto wysokie miejsca zajmowali Kacper Ziemiński (3), Marcin Rudawski (4) i Karol Porożyński (5). Zabrakło jednak stabilizacji formy. Najbliżej szczęścia był Jonasz, który w drugim wyścigu minął linię mety na 4 miejscu. Niestety nasz zawodnik miał sytuację protestową z reprezentantem Cypru. Po przesłuchaniu stron Jury zadecydowało o dyskwalifikacji Polaka. Szkoda; jak pisałem wcześniej mógł być na pozycji lidera. Niestety każdy z naszych zaliczył wpadkę w drugim z wyścigów. Trzeba uważać, ‘odrzutka’ już wykorzystana, a najważniejsze dopiero przed nami. Widać jednak, że kwalifikacje olimpijskie spętały nieco ręce i nogi.
O zwycięstwo pokusiła się także nasza żeńska załoga w klasie 470. Agnieszka Skrzypulec i Jola Ogar w ładnym stylu jako pierwsze minęły metę drugiego wyścigu, wcześniej kończąc na 10 pozycji. Przypuszczam, że klasyfikuje to Polki w połowie pierwszej dziesiątki. Oby tak dalej, przed dziewczynami najważniejsze zadanie: kwalifikacja olimpijska dla Polski podczas majowych mistrzostw świata w Barcelonie.
Nie zawiedli ci, na których liczymy najbardziej. Mateusz Kusznierewicz z Dominikiem Życkim mijali metę na miejscach 9 i 1. To klasyfikuje naszych w ścisłej czołówce regat. W klasie Finn Piotr Kula jest na miejscu piątym, kończąc wyścigi jako 5 i 8. Pozostali na razie nieco dalej. Jest takie powiedzenie, że pierwszego dnia regat się nie wygra, można je jednak przegrać z kretesem. Na szczęście to drugie nikomu z Polaków się nie przytrafiło, a niektórzy mają całkiem niezłą pozycję wyjściową do dalszego ataku.
Dzisiaj kolejne wyścigi, które mam nadzieję, można będzie śledzić także na żywo w internecie.
Zakończenie regat w przedświąteczną sobotę, a poniżej kilka statystyk medialnych podanych przez organizatorów.