Tomasz Chamera: Nasi świetnie klasach 470 i Finn.

Za nami drugi dzień regat o Puchar Księżnej Zofii – żeglarskiego Pucharu Świata ISAF, rozgrywanego u wybrzeży Majorki. Warunki wietrzne były podobne do poniedziałkowych, około 7-12 węzłów, z największymi osiągami w godzinach popołudniowych. Mimo bryzy nadchodzącej od strony morza, warunki do żeglowania nie były łatwe. Nieoczekiwane zmiany wiatru, co do kierunku i prędkości spowodowane były licznymi chmurami krążącymi nad brzegiem. Wymagało to od zawodników znacznej koncentracji i przysłowiowego łutu szczęścia.

Jak dotąd w naszej ekipie najlepiej radzą sobie panie w klasie 470. Agnieszka Skrzypulec i Jola Ogar wyraźnie uwierzyły wreszcie w prędkość swojej łódki. Zajmując wczoraj miejsca 11 i 4 plasują się na drugiej pozycji tuż za załogą z Wielkiej Brytanii. W drugim z  wyścigów doskonale żeglowała inna nasza załoga – Ewa Szczęsna z Irminą Mrózek Gliszczyńską skończyły na 5 miejscu znacznie poprawiając swoją lokatę w klasyfikacji ogólnej.

W klasie Finn Piotr Kula utrzymuje wysokie 5 miejsce, dzielnie walcząc z czołówką najlepszych światowych zawodników w tej klasie. Dużą niespodzianką w naszej ekipie jest także młodziutka Paulina Czubachowska, Polka zajmuje 10 miejsce w klasie Laser Radial. Jednak to Natalia Szymczyk była dzisiaj najjaśniejszą gwiazdą polskiej kadry. Reprezentantka Polski finiszowała na miejscach 6 i 2 znacznie poprawiając swoje miejsce w klasyfikacji. Aż dziw bierze jak to się stało, że wczorajsze wyścigi Natalia kończyła na zgoła odmiennych pozycjach. Dotychczasowe wyniki cieszą, zwłaszcza w kontekście chęci zdobycia kwalifikacji do igrzysk właśnie w klasach Laser Radial, Finn i 470. Do końca regat jeszcze daleko, jednak nasi pokazują, że żeglować potrafią. Pozostaje tylko rzetelna konsekwencja w treningu, a regularne wyniki staną się czymś powszechnym.
W klasie Laser najlepsze wyniki zaliczyli dzisiaj Patryk Piasecki i Maciej Grabowski. Obaj kończyli wyścigi w pierwszej dziesiątce. Pozostali nieco dalej, ale wciąż liczą się w silnej stawce. Wielka szkoda, że wczoraj na własne życzenie niemal każdy z Polaków skomplikował sobie regaty fatalnymi wpadkami.
Bardzo zmęczeni wracali z wody zawodnicy klasy 49er. Polakom trudno było konsekwentnie ‘czytać’ wiatr, w efekcie zaliczali wyścigi w kratkę. Najlepsze miejsca odnotowała załoga Łukasz Przybytek – Paweł Kołodziński, co stawia ich na początku drugiej dziesiątki w klasyfikacji ogólnej.
Dzisiejszy dzień zupełnie nie wyszedł liderom naszej reprezentacji. Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki finiszowali znacznie poniżej oczekiwań. Pociechą jest, że mieli zacnego towarzysza niedoli w postaci załogi francuskiej, zwycięzców niedawnych prestiżowych regat ‘Bacardi Cup”. Takie dni niestety trafiają się nawet najbardziej utytułowanym żeglarzom, ale jutro z pewnością będzie znacznie lepiej.
Przed nami jeszcze 3 dni regat, a w sobotę wyścigi medalowe dla 10 najlepszych w każdej klasie. Z pewnością nie zabraknie w nich Polaków! W załączeniu zdjęcia startu klasy 470 i moment okrążania pierwszego znaku w klasie Finn. W obu przypadkach Polacy na czele stawki!

Niestety wciąż są kłopoty z serwerem, kompletne wyniki należy szukać poniżej:
https://docs.google.com/open?id=0B38PPXP73Um2SHRCZkdiLTlSY21YUWZOWk91eTYtZw

Pozdrawiam

Tomasz Chamera
Dyrektor Sportowy
Polski Związek Żeglarski
ul. Ludwiki 4, 01-226 Warszawa
tel. kom.: 608394821
skype: tom.chamera

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*