Nowa Marina Gdynia – dzieje się (nowe makiety)

Ostatnia wycieczka do Basenu Żeglarskiego im. gen. Mariusza Zaruskiego i same nowości. Na płotach parkingu przy wjeździe na teren mariny (działka 126/1 na powyższej mapce) karteczki informujące, że teren nie jest już w dyspozycji POZŻ, ale spółki JEKA INVESTMENT sp. z o.o. Szybkie spojrzenie na KRS przynosi następującą informację: spółka założona 29.08.2012 roku, a więc dwa tygodnie po tym, jak Polski Związek Żeglarski Ogłosił na swoich stronach, że poszukuje kancelarii do obsługi procesu inwestycyjnego związanego budową nowego zaplecza mariny w Gdyni. Prezesem JEKA Investment jest Gaunt Christian Guy. Wg niepotwierdzonych informacji spółka jest własnością Norwegów, którzy zapłacili PZŻtowi ok. 22 mln złotych za grunt, wyceniany jeszcze w roku 2012 na 40 mln.  Najciekawsze jest to, że ogłoszenie o konkursie ofert na sprzedaż tego terenu opublikowane zostało bez większego rozgłosu na stronie PZŻ kilka tygodni temu (na stronie PZŻ nie ma daty publikacji, ale dokument PDF z ogłoszeniem powstał 13 listopada 2013 roku). Tak więc sprawy potoczyły się bardzo szybko. Co ciekawe, mimo, że działka ta ma ogromny potencjał, nie wiadomo, czy zostanie w najbliższym czasie zabudowana.

Dzisiaj natomiast portal trojmiasto.pl doniósł, że został już rozstrzygnięty konkurs na koncepcję architektoniczną Nowej Mariny. Ani na stronie PZŻ, ani na stronie Gdyni trudno doszukać się ogłoszenia dot. tego konkursu. Konkurs wygrało Studio Kwadrat, drugie miejsce zajęło Arch Deco. Wg wice-prezydenta Gdyni Marka Stępy ważne jest, „że projekt zostanie zrealizowany i to miejsce zacznie tętnić życiem, bo na to zasługuje„. Pan Prezydent miał zapewne na myśli lokale od strony osi Mola Południowego. Trudno się bowiem zgodzić, że wypchana po brzegi marina i setki dzieci na regularnych treningach to obraz terenów obumarłych. Projekt ma kosztować 100 mln złotych i jego realizacja wg planu Prezesa Wiesława Kaczmarka (kiedyś SLD, później PZŻ) ma rozpocząć się w roku 2015, a zakończyć w 2017. Projekt realizować ma spółka, w której większościowym udziałowcem będzie PZŻ (za PRL otrzymał w użytkowanie wieczyste grunty, na których dzisiaj stoją kluby), a mniejszościowymi kluby żeglarskie: JK Gryf, YKP Gdynia, YK Stal, CWM. Dodatkowo w kompleksie ma znaleźć się miejsce dla MKŻ Arka Gdynia. Każdy z klubów ma otrzymać do swojej dyspozycji po 1200 m.kw. z przeznaczeniem na działalność żeglarską. Cały kompleks zajmie aż 19 000 m.kw. Wynika z tego, że na część komercyjną (aparthotel, restauracje, biura) przeznaczone zostanie ponad 2/3 powierzchni: 13 000 m. kw.

Zakładając, że PZŻ skieruje wszystkie zdobyte, dzięki sprzedaży działki 126/1, środki na projekt Nowej Mariny Gdynia, to nadal do zamknięcia budżetu inwestycji brakować będzie kilkudziesięciu milionów złotych. Można się więc spodziewać, że PZŻ szuka lub już znalazł inwestora, który dołoży resztę środków lub rozważa zaciągnięcie kredytu na realizację przedsięwzięcia.

Nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za powodzenie inwestycji i niezbyt wygórowane ceny usług żeglarskich za 2-3 lata.  Ja osobiście żałuję, że miasto tworząc kilka lat temu plan zagospodarowania przestrzennego nie zadbało o stworzenie osi widokowych z centrum Mola Południowego w kierunku mariny, tak, aby przechodnie widzieli morze po lewej (Błyskawica, Dar Pomorza) i po prawej stronie (marina). Trudno za taką oś uznać prześwit pod łącznikiem na poniższych wizualizacjach. Ponadto, w mojej ocenie, budynki prezentowane zwycięskim projekcie są zbyt masywne i za bardzo zbliżają się do wody, nie pozostawiając miejsca na parkowanie zimą jachtów. Zapraszam do zapoznania się z wizualizacjami.

Zwycięska koncepcja, Studio Kwadrat: 

 

 

 

 

 

 

 

Drugie miejsce, Arch Deco:

 

 

Skomentuj

Komentarze

  1. romek skz

    ostrze tak sobie te narty, zbieram ciezko grosz do grosza i tak sobie mysle ze spalilbym sie ze wstydu na miejscu naszych szanownych dzialaczy….
    przetarg na dziesiatki milionow zloty ogloszony na stronie PZZ :)
    Osobiscie jestem pod wrazeniem wiary dzialczy w popularnosc strony związkowej. Mysle ze wladze PZZ sa przekonane ze wszyscy zainteresowani sie dowiedzieli o tym przetargu. To tłumczy równiez dlaczego o sukcesach naszych zawodnikow tak rzadko informuje sie inne media, po co sie meczyc – przeciez wystarczy najpopularniejsza strona w Polsce
    a w sumie to co tu marudzic, wygląda na to ze zadna roznica dla zwiazku milion mniej lub wiecej. A jeszcze trafilby sie wymagajacy partner i co wtedy ?

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*