Początek rewolucji w Gdyni?
Od kilku lat (pisałem o tym na sails.pl) wielkimi krokami zbliżają się zmiany w otoczeniu Basenu Jachtowego im. gen. Mariusza Zaruskiego w Gdyni. Do niedawna nie mogliśmy dostrzec jednak namacalnych dowodów realizacji zamierzeń miasta Gdyni oraz PZŻ. Do 20 maja. Ponad tydzień temu rozpoczęła się bowiem z pozoru niewielka inwestycja, remont Bulwaru Szwedzkiego, alejki prowadzącej od plaży miejskiej, na tyłach Jacht Klubu Kotwica, aż do Skweru Kościuszki i Mola Południowego. Elementem tego remontu, jak ogłosiła gdynia.pl, jest budowa całkowicie nowego przejścia z Bulwaru Szwedzkiego wprost do Basenu Jachtowego.
Pomyślałem sobie – super! Zaczyna realizować się przedwojenna wizja stworzenia widoku na morze, Basen Jachtowy z wielu punktów miasta.
Którędy jednak to przejście można poprowadzić, tak, aby uzyskać widok na morze? Terenami byłego wesołego miasteczka, które aktualnie stoją puste? Przestrzenią pomiędzy JK Kotowica, a Arką Gdynia? Odpowiedź okazała się zaskakująca. Miasto postanowiło poprowadzić pierwsze od lat przejście wprost przez teren Miejskiego Klubu Żeglarskiego Arka Gdynia. Dokładnie tak:
Dla mnie, wychowanka m. in. Arki Gdynia, był to niemały szok. Warto spojrzeć na to z innej perspektywy:
Trudno mi powiedzieć w jaki sposób swoją działalność będzie teraz prowadzić MKŻ Arka Gdynia, nie mniej widać, że miasto Gdynia, stosunkowo niewielkim remontem chodnika, rozpoczęło rewolucję, która wpisuje się w przedstawioną kilka lat temu wizję całkowitej przebudowy tych terenów:
Wczoraj wybrałem się na miejsce, aby zobaczyć jak wygląda plac robót. Trzeba przyznać, że prace są zaawansowane. Bulwar Szwedzki w 2/3 wyłożony jest już nową nawierzchnią, rozpoczęła się też budowa wspomnianego przejścia. Zobaczcie sami, oto zdjęcia w kolejności od Bulwaru Szwedzkiego w kierunku Basenu Jachtowego:
Co sądzicie o tej inwestycji?
Super Czyli przed każdym dzieckiem prowadzącym swojego optymista do wody będzie szedł „rozgarniacz pieszych”.– śmiech przez łzy.
Czyżby zaczynali od najsłabszego? Jeśli dobrze pamiętam „Marina Gdynia” pojawiła się na miejscu Klubu Armatorów Prywatnych, który na tamten czas był najsłabszy. Czyżby było zbyt wiele rozbieżnych interesów aby Kluby i żeglarze gdyńscy mogli działać razem?